Po magistratem w Sosnowcu demonstruje wielotysięczny tłum. Organizacje PPS i SDKPiL zajmują drukarnie i rozpoczynają legalny druk oraz kolportaż własnych gazet, odezw i broszur.
„W Częstochowie i powiecie będzińskim sytuacja, zwłaszcza wobec strajku w kopalniach węgla kamiennego, stała się bardzo poważna. Rozpowszechniane są odezwy nawołujące do zbrojnego powstania, rozdaje się je jawnie na ulicach publiczności i robotnikom, nie wykluczając żołnierzy…” – donosi zastępca warszawskiego generał-gubernatora.
„Od samego rana po mieście chodzili chłopcy oraz dorośli i nie krępując się zupełnie rozdawali wszystkim, nie wykluczając nawet oficerów, liczne proklamacje. Jeden z kolporterów został zatrzymany przez strażników i odstawiony do aresztu w Sosnowcu, ale niemal natychmiast zjawił się przed aresztem ogromny tłum i kolporter został wypuszczony.” – raportuje zastępca warszawskiego generał-gubernatora. „… stale wzrastający tłum ruszył ze śpiewem pieśni rewolucyjnych przez główną ulicę, gdzie niebawem wzniesiono czerwony sztandar” – dodaje.
Robotnicy zajmują salę teatru w Sosnowcu. „Tutaj trzech inteligentów kolejno wygłosiło rewolucyjne przemówienia, przy czym wznoszono hasła >>Przecz z carem!<<,>>Niech żyje rewolucja!<<” – informuje zastępca generał- gubernatora.
Robotnicy rozbrajają na ulicach carskich żołnierzy i żandarmów.