14 listopada 1905 r. –  Consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore

Tajna drukarnia w Strzemieszycach Małych

„Bibuła”- czasopisma i odezwy

Represje caratu po powstaniu styczniowym przejawiały się nie tylko licznymi aresztowaniami, konfiskatami majątków i wyrokami śmierci lub zesłania wobec powstańców. Od 1866 r. rozpoczęto intensywną rusyfikację szkół, sądów i urzędów, równocześnie tępiono wszelkie przejawy świadomości narodowej Polaków. Nadziei upatrywano m.in. w nastrojach rewolucyjnych i idei socjalistycznej przetaczających się przez ówczesną Europę wraz z tworzącym się nowoczesnym społeczeństwem przemysłowym.

Chociaż już w 1881 r. w Imperium Rosyjskim powołano Ochranę czyli tajną policję polityczną, która miała zajmować się zwalczaniem ruchu rewolucyjnego, reakcja caratu wydawała się spóźniona. Tajne organizacje i partie polityczne w Królestwie Polskim zdążyły już rozwinąć prężną działalność – wśród nich m.in. utworzona w 1892 r. Polska Partia Socjalistyczna. Wkrótce jej działacze odnotowali pierwsze sukcesy, które budziły zazdrość nawet w gronie zwolenników ugrupowań prawicowych. Józef Piłsudski, który w początkowym etapie swojej działalności partyjnej zasłynął drukiem „bibuły” definiował ją następująco: „Bibułą w żargonie rewolucyjnym zowią każdy druk nielegalny, nieopatrzony sakramentalną formułą: „dozwolone cenzurą”.

„Robotnik”- wyłom w walce o wolność słowa

Druk pierwszego numeru czasopisma PPS – „Robotnik” w czerwcu 1894 r. wyznaczył prawdziwy przełom w walce z wszechobecną cenzurą. O jego innowacyjności decydował druk i redakcja w kraju, a co z tego wynikało także jego aktualna treść. Dzięki odważnej pracy kolporterów Centralnego Komitetu Robotniczego do zakładów przemysłowych, fabryk, hut, kopalń i domów robotników trafiły numery nielegalnego czasopisma wydawanego w nakładzie 1200 egzemplarzy. Lokalizacja drukarni w Warszawie narażała redakcję i zecerów na szybką dekonspirację i aresztowania. Wielu wtajemniczonych w sprawę partyjnej prasy nie wierzyło w możliwość długotrwałej działalności drukarni. Józef Piłsudski przejął redagowanie czasopisma po aresztowanym Janie Stróżeckim, niedługo po publikacji numeru szóstego.

czerwcu

Stanisław Wojciechowski (1869-1953) w latach młodości, działacz konspiracyjny i spółdzielczy,
prezydent Rzeczypospolitej w l. 1922-1926.
Był współzałożycielem Polskiej Partii Socjalistycznej i jednym z jej najaktywniejszych kolporterów.
Po rozpadzie partii opowiedział się po stronie Frakcji Rewolucyjnej pod przywództwem J. Piłsudskiego.

Dla zmylenia czujności żandarmów zmieniano lokalizację drukarni. Odezwy drukowane były w Radomiu, natomiast numery czasopisma „Robotnik”  po dekonspiracji w Wilnie wydawano m.in. w Łodzi, aż do aresztowania Józefa Piłsudskiego w lutym 1900 r. Aresztowanie redaktora drukarni zlokalizowanej na pierwszym piętrze zwykłego, niewyróżniającego się budynku mieszkalnego nie doprowadziło do zamknięcia czasopisma. Zarząd nad kolportażem prasy – „techniką” przejął po J. Piłsudskim jego bliski współpracownik Stanisław Wojciechowski, późniejszy prezydent Rzeczypospolitej.

Winieta „Górnika” z 1907 r. zaprojektowana przez M. Malinowskiego.

„Górnik”- zagłębiowski organ prasowy PPS

 

Niewątpliwie Zagłębie Dąbrowskie jako jeden z najbardziej aktywnych ośrodków PPS zasługiwało na własny organ prasowy. Początkowo redaktorem „Górnika” został sztygar Tytus Filipowicz, absolwent dąbrowskiej Szkoły Górniczej. Decyzję o ustanowieniu czasopisma okręgowego Zagłębia Dąbrowskiego podjęto podczas wileńskiego zjazdu agitatorów PPS, który odbył się w lutym 1897 r. Uzasadniano ją częstszymi kontaktami Dąbrowy z Centralnym Komitetem Robotniczym niż w przypadku innych regionów. Pierwszy numer „Górnika” został wydrukowany w Wilnie w maju 1897 r. Uroczysty charakter nadano wydrukowanemu na czerwonym papierze numerowi 6. z 1898 r., w którym redakcja wzywała dąbrowskich robotników do masowego udziału w nadchodzącym święcie pierwszomajowym.

Podczas rewolucji 1905 r. „Górnik” stał się czasopismem działającym jawnie. Niezwykle cenna dla PPS Frakcji Rewolucyjnej stała się wówczas, na krótko drukarnia Jermułowicza i Bergmana w Sosnowcu, gdzie wydrukowano rewolucyjny numer „Górnika”, kolportowany w październiku i listopadzie także poza obszar Zagłębia Dąbrowskiego do Myszkowa i Zawiercia.

Marian Malinowski (1876 – 1948) ps. „Wojtek”, redaktor „Górnika”.
Fotografia ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego.

Przyczyną zamknięcia drukarni i aresztowania w Łodzi Mariana Malinowskiego („Wojtka”), redaktora „Górnika” była prowokacja policji, będąca efektem zeznań byłych towarzyszy partyjnych.  W 1910 r. carska policja znowu wpadła na trop drukarni w skutek czego cały nakład „Górnika” nr 53 został skonfiskowany. Redakcja w czerwcu tego roku wydała jeszcze podwójny numer 53-54. Jeden numer udało się jeszcze wydrukować w 1913 r., ale wznowienie druku nastąpiło już po odzyskaniu przez Polskę niepodległości.

Stacja Nowy Będzin w pobliżu której zlokalizowana była początkowo drukarnia PPS „Lewicy”.
Karta pocztowa z okresu I Wojny światowej.

Drukarnia w domu górnika

 

Po rozłamie Polskiej Partii Socjalistycznej w 1907 r. „Wojtek” – Marian Malinowski został wyznaczony przez Centralny Komitet Robotniczy jako funkcjonariusz Polskiej Partii Socjalistycznej do Zagłębia Dąbrowskiego. Drukarnia pod Będzinem znajdująca się pod wpływami żydowskiej organizacji socjalistycznej Bund dawała PPS papier słabej jakości i żądała zbyt wysokich opłat za druk. Brak własnej maszyny skłaniał działaczy Frakcji Rewolucyjnej okręgu Zagłębia Dąbrowskiego do wydawania prasy zagranicą i przemytu bibuły przez „zieloną granicę”.

Stanisław Nowosiński (1886-1954), ps. „Zawierucha”, członek PPS od 1903 r.,
należał do grona organizatorów OB. w Zagłębiu Dąbrowskim, kierował „techniką” zagraniczną,
czyli przemytem bibuły na odcinku od Czeladzi do Ojcowa,
w 1907 r. został dzielnicowym dzielnicy Niemce.

Niebawem sprzyjający Frakcji Rewolucyjnej pracownik huty „Katarzyna”, towarzysz „Bartek” poinformował M. Malinowskiego o istnieniu nieczynnej maszyny drukarskiej, którą ukrywali i mogli odsprzedać działacze frakcji „Lewica”. Powodem sprzedaży była niedawna rewizja w domu lewicowca, która mogła zakończyć się dekonspiracją. Gospodarz mieszkania prosił lewicowców o zabranie nieużywanej drukarni, ci jednak odmówili. Z drugiej strony okręg zagłębiowski Frakcji Rewolucyjnej nie posiadał pieniędzy na tą inwestycję. Po naradzie ze Stanisławem Nowosińskim („Zawieruchą”) i Piotrem Rutkiewiczem („Adwokatem”) redaktor M. Malinowski zdecydował się zabrać drukarnię. Kasjer okręgowy P. Rutkiewicz zgodził się na użycie funduszy partyjnych, w tym przeznaczonych na zakup broni, natomiast technik okręgowy i doświadczony kolporter S. Nowosiński zaoferował, że zorganizuje furmankę i lokal w Strzemieszycach przeznaczony do przechowania maszyny.

Jakub Dąbski (1885 – 1981) ps. „Grzegorz”, „Kuba”,
funkcjonariusz Organizacji Bojowej i technik PPS, kolportujący „Górnika”.

Z dysponującym drukarnią lewicowcem w piwiarni na Nowym Będzinie spotkali się M. Malinowski i S. Nowosiński, którzy następnie obejrzeli ją w jego mieszkaniu. Ich oczom ukazały się paczki nowych czcionek oraz pokryta rdzą, zawilgocona „pedałówka”. Zgodnie z planem M. Malinowski niezwłocznie zabrał maszynę za pokwitowaniem dobrowolnego oddania drukarni i wypłatą 70 rubli dla gospodarza. Furmankę z nakrytą workami maszyną z Nowego Będzina do Strzemieszyc eskortował kilkuosobowy oddział funkcjonariuszy Organizacji Bojowej dowodzony przez Antoniego Barańczyka (ps. „Ludwik”). Maszynę drukarską pod przewodem M. Malinowskiego i J. Dąbskiego bojowcy dostarczyli bezpiecznie do domu górnika, Ignacego Zawadzkiego na obrzeża wsi Strzemieszyce Małe w pobliżu Łośnia.

Ignacy Zawadzki (1870 – 1940) ps. „Władek”,
zamieszkały w Strzemieszycach Małych górnik zatrudniony w kopalni „Kazimierz” w Sosnowcu.
W 1907 r. został gospodarzem drukarni „Górnika”.
Fotografia ze zbiorów Centralnego Archiwum Wojskowego

Okoliczności tego niecodziennego zakupu interesowały bliskiego współpracownika Józefa Piłsudskiego, Stanisława Jędrzejewskiego („Karola”), który niejednokrotnie odwiedzał strzemieszycką drukarnię „Górnika”, skąd z powrotem pieszo udawał się na stację w Ząbkowicach. Redakcja utrzymywała w Strzemieszycach zecera i jego pomocnika, którzy zwykle nie mogli opuszczać zamykanego na klucz alkierza. Jedynie podczas dłuższych przerw wyjeżdżali do Sosnowca. Funkcje nakładaczek i kolporterek pełniły Maria Lubecka („Maryna”) i Maria Benisz („Berta”). Jakub Dąbski, nazywany „głównym administratorem” zajmował się dostarczaniem papieru, farby drukarskiej, rękopisów korespondencji oraz zbieraniem informacji z poszczególnych zakładów pracy. Zwrócił on uwagę redaktorowi na to, że niewielkie mieszkanie nie nadaje się do pracy konspiracyjnej na dłuższą metę.

Maria Benisz ps, „Berta” podczas pracy w drukarni.
Fotografia ze zbiorów Archiwum Akt Nowych w Warszawie.

Istnieją dwie odmienne relacje na temat bezpośredniej przyczyny przeniesienia drukarni do Ząbkowic. Sam gospodarz domu Ignacy Zawadzki miał uważać go jedynie za lokal tymczasowy, a M.  Malinowski wskazywał na nieostrożność zecerów, którzy przyczynili się do tego, że maszynę zobaczył jeden z sąsiadów. Według innej wersji nie dochował tajemnicy drukarz („Adam Godowski”), który zdradził lokalizację drukarni lewicowcom. Redaktor i kolporterzy obawiali się wykradzenia maszyny przez zwolenników frakcji „umiarkowanej”. Jakub Dąbski zaproponował lokalizację w Ząbkowicach w domu zarządzanym przez kolejarza Juliana Lubeckiego. Za tym rozwiązaniem przemawiało nie rzucające podejrzeń położenie w lesie nad rzeką Trzebyczką. J. Dąbski podjął jeszcze jedną próbę wydawania „Górnika” w Strzemieszycach Małych. Tym razem drukarnia trafiła do domu wdowy Józefy Koziak pod lasem w okolicy fabryki chemicznej „Strem”. Drukarzem został wtedy Władysław Jasiński („Wiktor”). Obawiając się w dalszym ciągu wykradzenia maszyny przez lewicowców przewieziono ją do domu mieszkającego w Bukownie pracownika kopalni „Kazimierz”. Epizod działalności drukarni „Górnika” w Strzemieszycach w 1907 r. przeszedł do historii.

Fragment mapy Zagłębia Dąbrowskiego z 1911 roku.
Lokalizacja punktów przechowywania i pracy drukarni PPS Frakcji Rewolucyjnej.
1.Nowy Będzin – miejsce składowania drukarni przez PPS „Lewicę”
2. Strzemieszyce Małe – lokalizacja drukarni w domu Ignacego Zawadzkiego
3. Strzemieszyce Małe – lokalizacja drukarni w domu Józefy Koziak
4. Ząbkowice – lokalizacja drukarni w domu Juliana Lubeckiego

Nie sposób przemilczeć wkładu pracy M. Malinowskiego, który jako redaktor sam pisał większość artykułów, a ponadto zaprojektował w 1907 r. winietę tytułową złożoną z rysunków fabryk i idącego do pracy górnika. Po latach wspominał on ten epizod w dziejach czasopisma następująco: „drukarnia nam się sowicie opłaciła, tym bardziej, że odezwy nasze mogły się ukazywać zaraz po faktach dokonanych. „Ochrana” [carska policja polityczna] wściekała się ze złości. Poszukiwali w Sosnowcu, Będzinie i Dąbrowie; nie przyszło im na myśl, że taki interes może funkcjonować na wsi w chałupie chłopa – górnika!”.

Stanisław Jędrzejewski (1878-1909), ps. „Karol”, „Ryszard”,
członek Centralnego Komitetu Robotniczego PPS
aresztowany przez carską policję na stacji Granica (dziś. Maczki w Sosnowcu) w maju 1908 r.
Fotografia z Księgi Pamiątkowej PPS Frakcji Rewolucyjnej. Warszawa 1933.

 Podsumowanie

Przywiezienie maszyny drukarskiej z Nowego Będzina do Strzemieszyc w 1907 r. okazało się trafną decyzją, dzięki której przez dłuższy czas redaktorowi Marianowi Malinowskiemu i jego współpracownikom udawało się przechytrzyć funkcjonariuszy Ochrany. W pierwszych miesiącach działalności odbito kilka tysięcy egzemplarzy „Górnika” i „Dodatku do Górnika” oraz kilkanaście tysięcy odezw. Gościem w drukarni bywał Stanisław Jędrzejewski, bliski współpracownik J. Piłsudskiego, a samo pismo przyczyniło się do wzrostu świadomości socjalnej i narodowej zagłębiowskich robotników. Wielu z nich w 1914 r. wstępowało w szeregi Legionów Polskich. Swoją istotną rolę w tym dziele odegrała niepozorna drukarnia, ukryta w domu górnika z Małych Strzemieszyc.

Bibliografia

Dąbski Jakub, 75 lat pod czerwonym sztandarem, Katowice 1979.

„Dodatek do Górnika” (do nr 41) wrzesień 1907.

„Górnik. Organ Okręgowy Zagłębia Dąbrowskiego Polskiej Partji Socjalistycznej (Fr. Rew.), nr 42-44, październik-grudzień 1907.

„Górnik. Organ Okręgowy Zagłębia Dąbrowskiego Polskiej Partji Socjalistycznej” nr 51, październik 1909.

Malinowski Marjan („Wojtek”), „Z krwawych dni”, Druk. Lub. Sp. Wyd.- Kołłątaja 5, Lublin 1919.

Nowosiński (Zawierucha) Stanisław, Z czasów rewolucji 1905 roku i późniejszych walk o niepodległość Polski, „Niepodległość – czasopismo poświęcone dziejom polskich walk wyzwoleńczych w dobie popowstaniowej”, tom V zeszyt 3 (11), 1932. Ze zbiorów Remigiusza Okraski. Źródło: Lewicowo.pl.

Piłsudski Józef, Bibuła, red. Łukasz Gołębiewski, Sylwia Mroczek-Zawadzka, Jirafa Roja, Warszawa 2009.

Piłsudski Józef, Walka rewolucyjna w zaborze rosyjskim. Fakty i wrażenia z ostatnich lat dziesięciu. Część I. Bibuła, Nakładem Wydawnictwa „Naprzodu”, Kraków 1903.

Radek Stanisław A., Rewolucja w Zagłębiu Dąbrowskim 1894-1905-1914 z licznemi ilustracjami, Wyd. Oddziału Stowarzyszenia b. Więźniów Politycznych Zagłębia Dąbrowskiego, Sosnowiec 1929.

Stefaniak Mariusz, Zagłębiowskie wydawnictwa i drukarnie PPS (film edukacyjny Muzeum Miejskiego „Sztygarka”), https://zaglebie1905.pl/multimedialna-wystawa-zaglebie-1905/, dostęp: 12.07.2022.

Wojciechowski Stanisław, Moje wspomnienia, część I, oprac. Jerzy Łazor, Muzeum Historii Polski, Warszawa 2017.

 

Opracował dr Mateusz Siembab, materiał zebrał i ilustracjami opatrzył Arkadiusz Rybak

Sprawdź podobne artykuły

Pomóż nam stworzyć

kronikę wydarzeń bohaterów i miejsc!

Jeśli posiadasz w domowym archiwum zdjęcia, notki prasowe, czy inne materiały, którymi chciałbyś się z nami podzielić, śmiało – napisz do nas! Dołożysz swoją cegiełkę do wspaniałego przedsięwzięcia, które będzie służyć i edukować nas jeszcze przez wiele pokoleń.

Jeśli chcesz podzielić się z nami częścią swojej historii,
prześlij je za pomocą poniższego przycisku

Bądź na bieżąco

Newsletter

Chcesz dostawać od nas informacje o najnowszych wydarzeniach, wystawach i artykułach? Zapisz się!

Dziękujemy za przesłanie nam
swojej historii

Dziękujemy za zapisanie się do naszego newslettera

Skip to content